Łysienie plackowate rozpoznawane jest u 2% pacjentów poradni dermatologicznych. To duży odsetek, a niepokojącym jest fakt, że mimo tak licznej zachorowalności wciąż nie znamy etiopatogenezy tego typu łysienia.
Łysienie plackowate nie jest jedynie problemem kobiet, choć to panie do dermatologa zgłaszają się najczęściej. Nie jest też zależne od wieku, bo spotyka się je u osób starszych, młodych, a nawet dzieci. Wydaje się, że choroba ma podłoże genetyczne, a w jej przebieg charakter autoimmunologiczny. To teorie, do których zaakceptowania skłania się współczesna medycyna, ale tak naprawdę wszystkich mechanizmów łysienia plackowatego jeszcze nie rozpoznano. Diagnostyka i leczenie opierają się w równym stopniu na identyfikacji objawów (również tych towarzyszących), przyczyn (wyzwalaczy łysienia plackowatego) oraz statystykach.
Jak przebiega łysienie plackowate?
Łysienie plackowate pojawia się nagle. Włosy wypadają ogniskowo: w jednym bądź kilku ogniskach. Zdarza się, że łysieniem tego typu objęta zostaje cała głowa (alopecia totalis), a nawet inne partie ciała łącznie z brwiami, rzęsami i owłosieniem łonowym (alopecia universalis). Skóra w miejscach pozbawionych włosów wydaje się biała i połyskliwa. Na łysych plackach włosy mogą odrastać i wypadać ponownie - łysienie plackowate ma więc charakter nawrotowy. Przebieg łysienia jest bardzo zróżnicowany i zależy od indywidualnych cech osobniczych. Podobnie dopasowuje się kuracje. W niektórych przypadkach wystarczy zastosować leczenie miejscowe preparatami zawierającymi minoxidil (5%), w innych niezbędna jest skomplikowana terapia.
Czasami również leczenie ogólnoustrojowe, zwłaszcza że łysienie plackowate występuje też równocześnie z innymi przewlekłymi chorobami, przykładem choroby autoimmunologiczne takie jak toczeń.
Leczenie łysienia plackowatego
Oprócz minoxidilu miejscowo stosuje się też cygnolinę i kortykosteroidy. Łysienie plackowate leczone jest też przy zastosowaniu alergenów kontaktowych takich jak DCP (difenylocyklopropenon). Dermatologia sięga też po dynamiczną fototerapię (terapię światłem - UVA) i fotochemoterapię (PUVA), którą wykonuje się z zastosowaniem substancji chemicznych spełniających rolę fotouczulaczy.
Łysienie plackowate zagraża nam przez całe życie
Jednym słowem oznacza to, że w każdej chwili może się uaktywnić, choć równie często znika tak jak się pojawiło. Ogromną rolę w wywoływaniu łysienia plackowatego odgrywa stres i różne traumatyczne przeżycia niekoniecznie związane z psyche. Równie dobrze może spowodować je szok czysto fizyczny (wypadek, szok temperaturowy i im podobne).
Łysienie plackowate uaktywnia się też w w ciąży i po ciąży oraz w wyniku zaburzeń hormonalnych spowodowanych nadczynnością bądź niedoczynnością naszych gruczołów.
Wiele osób dotkniętych tym typem łysienia obserwuje jego sezonowość. Łysienie plackowate nasila się zimą, z wiosną włosy odrastają.
Nieznany jest wpływ poważnych chorób ogólnoustrojowych oraz chorób skóry głowy, ale one też są zagrożeniem. W przypadku skóry głowy obserwuje się zresztą bardzo zróżnicowane reakcje, bo niejednokrotnie te same czynniki wywołują i leczą łysienie plackowate. Fakt ten dodatkowo utwierdza naukowców w przekonaniu, że łysienie to jest efektem działania układu odpornościowego, który raz prowadzi do destrukcji włosów, w innych sytuacjach natomiast wpływa na ich porost (przykładem jest tu lecznicze zastosowanie alergenów, które wywołując alergię jednocześnie zmuszają mieszki włosowe do działania i produkcji włosów).
Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga: łysienie plackowate, nawet rozległe nie jest jednoznaczne z wyrokiem.
W tym typie łysienia nie dochodzi do bliznowacenia mieszków włosowych. W każdym momencie włosy mogą odrosnąć. To, że nie zdarza się tak w każdym przypadku, nie znaczy, że łysienie należy zaakceptować i przyjąć "wyrok losu" z rezygnacją. Łysienie plackowate można leczyć i można z nim wygrać!